o skuterach Italjet

reassor

Witam dawno nic nie pisałem Smile

Mianowicie mam problem z sporadycznym zanikaniem zapłonu przy jeździe - np.

jadę spokojnie od jednego skrzyżowania do drugiego bez problemu - ruszam na drugim i mam przerwy w spalaniu - ciężko to wyjaśnić - najlepsze moim zdaniem określenie to poprostu brak reakcji w cylindrze przez 10-20 cykli i potem znowu z 30 strzeli i tak aż albo zgaśnie całkiem , albo mu nagle przejdzie.

Czasami dzieje się tak jadąc na prostej więc niema regóły.

Dziś regulowałem gaźnik i jestem pewien że to nie to bo działo się tak wcześniej - teraz już przynajmniej nie gaśnie (nie zaobserwowałem) - jakieś podpowiedzi?

Smile

Rybson

Dzieje się to po jakimś czasie czy nawet jak jest zimny ??
A tak poza tym świeca,fajka,przewód a potem moduł,regulator i magneto.

lyl

Wg mnie to jest albo swieca albo przebicie na fajce poniewaz takie reakcje sie dzieja jak fajka sie polamie

reassor

dzieje sie tak i przy zimnym i przy ciepłym

w zeszły piatek zmieniłem świece i poszło jak burza przez 5 min... wruciłem do starej poruszałem kablami przy module i zaczeło grać - przypadek bo iskra była cały czas - fakt że słaba ale to nie simson Smile

i szedł jak burza zrobiłem 20+km wstawiłem do garazu - dziś przychodze pali od strzału i gasnie po chwili...

podpiąłem pod aku z auta Smile

i na rozruszniku wogóle nie pali - raz łapnal na kopa i zgasł po chwili i juz kaput.

iskra jest swiece zalewa wiec paliwo jest

zdiąłem całą bude i jutro będe szukał przebić etc.

pozatym ten problem z przerywaniem był taki - że jak ustawiłem dobrze gaźnik to trzymał ładnie niskie obroty i "gubił zapłon" przy dodawaniu gazu. Z czasem to mijało jak go przemuliłem pare razy do dechy

reassor

aha dodam , że jak dziś czyściłem gaźnik bo coś słabo ssał przy przytkaniu dłonią zrobiłem ten sam test na samym króćcu i o dziwo przy piłowaniu rozrusznikiem czułem bardziej podmuchy nisz zaciąganie... czy to może świadczyć o zrąbanej membrance w krućcu?

Rybson

Z tą membranom to może być twoją główna przyczyną,odwróć listki i składaj Razz

reassor

listki w pieknym stanie - byla szparka ale rzedy .001mm. obróciłem/przeczyściłem.

magneto niemam jak zdjąć - a cewka wysokiego napięcia ( ta co idzie do modułu ) ma opór 165ohm - i wrzuca ok 20 volt przy kopaniu.

magneto się nie "ślizga" więc klin ok

benzyne i olej dostaje , kompresja jest jak trzeba.

już nie mam pomysłów - pomocy

Rybson

Jeśli żadna z poważnych rzeczy to pewnie jakaś pierdoła w stylu zepsuta fajka albo kabel w ostateczności zaglądni do cylindra ale nie wiem poco tak dla świętego spokoju ;P

reassor

udało się odpalić - wsadzając palec do gaznika od strony filtra... potem regulowałem żeby utrzymał niskie i fajnie trzymało dopuki nie zostawiłem go na 5 minut ... znowu tak jakby sie rozregulował i musiałem znowu palcem ....

gdzieś idzie lewe powietrze chyba - ale napewno nie od strony gaznik/kruciec.

rano znowu się za to zabieram muszę złożyć działający do wieczora Razz

bo gość przyjeżdża go kupic Razz

lyl

moze uszczelka pod cylindrem albo glowica

reassor

jaja jak balony ...

pizdzik musi miec przerwe na swiecy miedzy 0.2 a 0.3mm bo jak jest wieksza to sie tak dzieje - wydaje mi sie ze jest przebicie na statorze bo te 165ohm to troszke malo.

jak dam wieksza czyli taka jak przed awaria to odcina przy dodaniu gazu (bo iskra jest slaba i nie zapala mieszanki)